fbpx

Żyjemy w czasach, w których zbyt wiele dzieci trzeba zachęcać do wychodzenia z domu i do aktywności na świeżym powietrzu, która jest przecież wpisana w naszą naturę i jest nam niezbędna do prawidłowego funkcjonowania.

A nawet gdy już uda nam się namówić dzieci do wyjścia, większość spogląda jedynie w telefon i nie bardzo wie, co ze sobą zrobić.

A może machnąć na to ręką?

Chyba jako dorośli nie bardzo możemy, ponieważ okazuje się, że coraz więcej dzieci nie potrafi nawiązywać kontaktów społecznych. Te internetowe rządzą się innymi prawami, niż te zawiązywane „w realu”. Ponadto, duża ilość czasu spędzona przed ekranami jest przyczyną problemów z utrzymaniem koncentracji czy chociażby ze snem. Abyśmy nie zostały źle zrozumiane, oczywiście technologia nie jest wrogiem naszych dzieci, ale zdecydowanie powinna podlegać kontroli dorosłych. W tym kontroli powinien podlegać czas jaki dziecko spędza przed ekranami.

Dodatkową zaletą czasu spędzonego na świeżym powietrzu jest znaczna poprawa w kwestii naszej odporności. Jesteśmy lepiej dotlenieni i lepiej sypiamy. Każdy rodzic pewnie zauważył, że po długim i intensywnym czasie na świeżym powietrzu dziecko śpi znacznie lepiej.

Dobry czas na wyzwanie „Wyciągnij dziecko z domu”

Wakacje to dobry czas na postawienie sobie za cel „wyciągnięcie dziecka z domu”. Po pierwsze zazwyczaj Ty masz więcej czasu i możesz zaproponować dziecku jakieś aktywności na zewnątrz. Po drugie wakacje to czas, w którym dziecko ma mniej aktywności typowo szkolnej (albo w ogóle jej nie ma) i więcej czasu na rozwijanie swoich umiejętności w inny sposób. Każda wycieczka może nauczyć czego nowego. Zarówno podczas samego wyjazdu jak i po nim. Dzieci bardzo dużo uczą się przez obserwację tego co ich otacza.

Dawaj przykład od najmłodszych lat

Niech aktywność na zewnątrz będzie, jeśli nie codziennością, to może chociaż weekendową normalnością. Warto pokazywać, że aktywności na świeżym powietrzu (również spacer – zobacz wyzwanie marszowe) są przygodą: wycieczka połączona z poszukiwaniem skarbów, piknik, opisana poniżej wycieczka do zoo.

Są dzieci, które same proszą o aktywności na zewnątrz. Lubią place zabaw i towarzystwo innych dzieci, ale nie wszystkie. Trochę inaczej jest też z dziećmi starszymi, bo raczej nie udadzą się na plac zabaw. W większych miastach będzie to pewnie jakaś galeria handlowa lub kawiarnia. Nie o takiej aktywności na świeżym powietrzu myślimy :). Jeśli brak miejsca do spędzania czasu wolnego jest przeszkodą, warto zobaczyć czy w okolicy nie są organizowane zajęcia z piłki nożnej, itd.

Zobacz również wpis: Jak wypracować trwałe nawyki? Zadaj sobie te cztery pytania.

Orientarium ZOO w Łodzi

Przykład fajnego miejsca na spędzenie kilku godzin na świeżym powietrzu – Orientarium ZOO w Łodzi.

Na wycieczkę wybraliśmy się w środku tygodnia, w godzinach porannych. A i tak napotkaliśmy dwa małe problemy. Pierwszy dotyczył miejsca parkingowego (zamknięta ulica przy zoo z informacją, że brak już miejsc parkingowych, trzeba było szukać miejsca dalej i niestety przejść spory kawałek). Trasa od parkingu przy Aquaparku była naprawdę piękna (zabytkowy park), ale trzeba przyznać, że dla dziecka myślącego tylko o wejściu do zoo trochę długa.

Po drugie, pewnie z powodu trwających już w najlepsze wakacji przywitała nas spora kolejka przed kasami. Na szczęście trzy otwarte kasy w miarę prężnie działały, ale i tak trzeba było odstać kilkanaście minut. Co przy marudnym dziecku, pytającym co kilka sekund, czy już wejdziemy do ZOO oznacza, że zdecydowanie należało kupić bilety przez Internet. Cena za wejście jednej osoby to 70 zł. Natomiast można również skorzystać z biletów rodzinnych. Tutaj aktualny cennik.

Plan ZOO

Po wejściu było już znacznie lepiej, pewnie to przedpołudniowe godziny w środku tygodnia, ale spokojnie można było odszukać i zobaczyć wszystkie atrakcje. Tych zdecydowanie nie brakowało. Oczywiście dla dzieci dużą frajdą było zbieranie pieczątek i poszukiwanie z planem zwierzątek, co uważamy za fajne i jak widać bardzo naturalne dla dzieci ćwiczenie z orientacji w przestrzeni.

Czytanie planu ZOO

W ZOO w Łodzi spędziliśmy ponad 4 godziny i poza przerwą na obiad (o dziwo brak problemu ze znalezieniem miejsca siedzącego) cały czas spędziliśmy na zwiedzaniu Zoo oraz Orientarium. Co więcej opuszczając te miejsca mieliśmy poczucie, że gdyby nie inne obowiązki, spokojnie moglibyśmy jeszcze spacerować dalej.

Pirania

Nie była to nasza pierwsza wizyta w tym zoo, ale ukończenie Orientarium (za pierwszym pobytem było jeszcze w budowie) zdecydowanie poprawiło jego atrakcyjność. W tym duże brawo za naprawdę sporą ilość atrakcji przewidzianych dla dzieci, również takich niezwiązanych z Zoo, ale zdecydowanie zachęcających dzieci do zabawy: duże place zabaw, mniejsze kąciki z zabawkami porozrzucane w różnych miejscach.

Zebra
Wspólna zabawa
Ogromne szczęki

Aby „wycisnąć” z tej aktywności więcej warto po powrocie, w zależności od wieku dziecka, odwołać się co jakiś czas do tej wizyty. Mniejsze dzieci można prosić o wymienienie zwierzątek oglądanych w Zoo, czy też naśladowanie wydawanych przez nie dźwięków. Dzieci chętnie opowiadają też o swoich ulubionych zwierzątkach oraz nawet te mniejsze dzielą zwierzątka na te żyjące w wodzie i na lądzie. Natomiast starsze mogę już dzielić je na ssaki, gady i płazy. Każde dziecko jest inne i jego wiedza również. Ty znasz swoje najlepiej i wiesz jakie pytania mogą go zaciekawić oraz nie zniechęcić do dalszych aktywności tego rodzaju.

Wieża widokowa obok pingwinów

Na tym bowiem nie warto przestawać. Jeśli Zoo było dobrym pomysłem i spędziliście miło czas to teraz może stadnina koni?

Do poczytania:

  1. „Dobry warun na zdrowie. Plan minimum dla Twojej rodziny”. Joanna Nawrocka-Rohnka
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x