fbpx

Zbliża się jesień, coraz częściej pogoda nie będzie nam dopisywać, a w związku z tym będziemy szukać atrakcji dla naszych pociech w pomieszczeniach. Dzisiaj chcemy polecić Wam miejsce, które nie może wyjść z głowy naszym dzieciom. A są to warszawskie Sensorysie. W sierpniu wybraliśmy się do sensorycznego labiryntu, którego motywem przewodnim w momencie tworzenia tego wpisu jest Rejs. Czas więc na morską sensoryczną przygodę z zaangażowanymi animatorami.

Sensorysie

W Sensorysiach są trzy strefy atrakcji:

  • sala swobodnych zabaw, np. zjeżdżalnie, zabawy klockami,
  • labirynt sensoryczny, czyli zorganizowana przygoda z animatorami,
  • specjalne wydarzenia – możecie zorganizować urodziny swojej pociechy, ale także wziąć udział w przygotowanych przez organizatorów specjalnych sensorycznych spacerach po okolicy

Warto zapisać się do newslettera Sensorysiów, bo będziecie dostawać rozpiskę wydarzeń na najbliższy miesiąc. Jeżeli coś Was zainteresuje, będziecie mogli od razu się zapisać.

Labirynt sensoryczny

Planując wycieczkę musicie wiedzieć, że możecie łączyć różne atrakcje lub skorzystać tylko z jednej opcji. Zakupienie biletu na salę zabaw nie oznacza, że będziecie mogli w cenie tego biletu skorzystać również z labiryntu. Jest to wyodrębniona atrakcja, za którą trzeba dodatkowo zapłacić, a ponadto umówić się na konkretną godzinę. Najwygodniej zrobić to poprzez stronę internetową Sensorysiów.

Labirynt sensoryczny w Sensorysiach

Sama przygoda w labiryncie jest świetna, choć dużo zależy od tego jaka grupa się zbierze. Na ten moment są dwie grupy wiekowe, w których można uczestniczyć w zabawie. Pierwszy przedział to wiek od 2 do 4 lat i jest to dość zróżnicowana grupa. W naszej były zarówno dzieci, które bardzo dobrze mówiły i chętnie odpowiadały na zadawane pytania, jak i takie które nie powiedziały ani słowa. Być może więc lepiej byłoby stworzyć trzy grupy. Pierwsza powinna obejmować dzieci od 2 do 3 lat, druga 4-5, a trzecia 6-8. Dzięki czemu umiejętności dzieci byłyby bardziej zbliżone.

Labirynt sensoryczny

Przechodząc przez labirynt, a tak naprawdę przez kolejne 5 pokoi, podróżujemy przez morze zmysłów. Zgadujemy zapachy, sprawdzamy swój zmysł dotyku i równowagi, aby na końcu zrelaksować się w rwącym morzu poduch. Dzieci wchodzą do labiryntu pod opieką osób dorosłych. Nie ma również przeszkód, aby z jednym dzieckiem weszła dwójka opiekunów. Co więcej dla osób dorosłych przejście przez labirynt też może być fajną i wcale nie taką oczywistą zabawą. W praktyce okazało się, że o ile mój zmysł dotyku jest naprawdę dobry, o tyle węchu kompletnie szwankuje.

Uwagi techniczne:

Przy recepcji jest sporo miejsca aby zostawić zarówno wózki dziecięce, jak i większe bagaże. Pracownicy, tak jak w większości tego typu miejsc nie pilnują rzeczy, ale dostajemy klucz do zamykanej (niewielkiej) szafki. Większość wartościowych rzeczy jesteśmy w stanie tam pomieścić.

Na miejscu można napić się kawy lub herbaty w specjalnie wyznaczonej strefie. Ponadto za ścianą znajduje się również kawiarnia, do której można udać się po skończonej zabawie.

Sensorysie to także dobre miejsce na krótką wycieczkę przedszkolną.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x