Poprzednim wpisem na temat Orientarium w Łodzi rozpoczęliśmy wyzwanie „Wyciągnij dziecko z domu”. Możecie w nim przeczytać, między innymi o tym, dlaczego warto dołączyć do tego wyzwania i jak ważna jest aktywność w przypadku dzieci. Kontynuując temat, dzisiaj napiszemy więcej na temat warszawskiego Muzeum Iluzji, które może zaciekawić zarówno dorosłych jak i tych najmłodszych. No i jest to bardzo dobre miejsce na różnego rodzaju selfie – spodoba się więc też na pewno młodzieży 😉
Do muzeum wybraliśmy się w sobotnie, wakacyjne, przedpołudnie pociągiem. Tak więc całkowicie odpadła kwestia szukania miejsca parkingowego. Zamiast tego zrobiliśmy sobie spacer po Starym Mieście w Warszawie i musieliśmy zapozować do zdjęcia z jedną z postaci z bajek, których sporo kręciło się pod Zamkiem Królewskim. Dla najmłodszych duża atrakcja, a koszt to 5 zł.
Wejście do samego muzeum za pierwszym razem kompletnie ominęliśmy. Sporo ludzi, wystawione stoliki – mało widoczne wejście. Zdecydowanie bardziej rzucały się w oczy znajdujące się dookoła niego restauracje.
Warto szukać więc po prostu kamienicy z numerem 21 i bramy wejściowej do niej. Kiedy już to się uda, dalsza droga jest opisana w taki sposób, że nie sposób nie trafić do środka. Muzeum znajduje się na wysokim pierwszym piętrze. Z pięknymi, ale długimi schodami. Szatnie i toalety są dopiero na górze.
Przy kasie nie było kolejki, a i w środku można było spokojnie obejrzeć wszystkie atrakcje. Mimo tego, że było sporo osób oglądanie przebiegało bardzo sprawnie. W tym wypadku to bardzo ważne, bo wielu atrakcji nie da się „podziwiać” z innymi osobami. Pokoje z lustrami są dość małe, a w niektóre miejsca, aby skorzystać z atrakcji, trzeba wsadzić głowę w otwór lub stanąć w odpowiednim miejscu. Tłok zdecydowanie niewskazany.
Po muzeum poruszamy się indywidualnie, bez przewodnika, dlatego duże znaczenie mają plansze z wyjaśnieniami znajdujące się przy każdej atrakcji.
Obrazy stanowią sporą część wystawy i chyba większą frajdę z ich interpretacji mają dorośli.
Na miejscu jest wiele naklejek, takich jak pokazane wyżej, które podpowiadają nam, w którym miejscu stanąć, aby uzyskać pożądany efekt. Koniecznie należy zabrać ze sobą aparat fotograficzny.
Za to zabawa z kolorowymi cieniami to zdecydowanie świetna sprawa dla dzieci. Ale ciekawe, pamiątkowe zdjęcia wychodzą też dorosłym.
Wyjście z muzeum wiedzie przez sklepik z pamiątkami, co jak każdy rodzic wie, prawdopodobnie skończy się nabyciem mniej lub bardziej potrzebnego drobiazgu. Warto być na to przygotowanym. 🙂
Podsumowując Muzeum Iluzji to świetna propozycja na godzinną wycieczkę i naprawdę wart polecenia punkt podczas zwiedzania Starego Miasta w Warszawie, zwłaszcza jeśli towarzyszą Wam dzieci. Podczas naszej wycieczki było ich naprawdę sporo i widać było, że bawiły się bardzo dobrze. Koniecznie należy zabrać ze sobą aparat fotograficzny.
